Strony

środa, 4 kwietnia 2018

A co jeśli cesarskie cięcie jest lepsze i bezpieczniejsze niż poród waginalny?

Amy Tuteur

W świecie porodu jest aksjomatyczne, że cięcia cesarskie są "złe", a wysokie wskaźniki cięć cesarskich to "epidemia" i ogromne wysiłki powinny być skierowane na obniżenie ich liczby.

Ale co jeśli cięcia cesarskie są lepsze i bezpieczniejsze niż poród pochwowy? Co, jeśli - pomimo początkowego ryzyka i kosztów - zapobiegają poważnym, zmieniającym życie, kosztownym komplikacjom w przyszłości?

The American Journal of Obstetrics and Gynecology podnosi tą możliwość w artykule wstępnym.

Czy nie powinniśmy proponować wszystkim kobietom w ciąży wyboru planowego cięcia cesarskiego?

Jak wyjaśnia dr Catherine Bradley:

„Wypadanie narządów miednicy mniejszej (POP) jest łagodnym stanem ginekologicznym, który dotyczy wielu kobiet. Szacuje się, że 13% (1 na 8) dorosłych kobiet w USA podda się operacjom na POP do 80 roku życia, co sugeruje, że znacznie więcej kobiet doświadcza objawów POP, ale może szukać opieki nieoperacyjnej lub wybrać brak interwencji. Łagodniejsze POP (wypadnięcie, które pozostaje po wewnętrznej stronie ciała z obciążeniem) jest zwykle bezobjawowe, ale umiarkowane do ciężkiego POP wiąże się ze znacznym i negatywnym wpływem na codzienne czynności kobiet, w tym uciążliwymi wybrzuszeniami pochwy lub objawami wypukłości, obstrukcyjnymi objawami związanymi z oddawaniem moczu i defekacją, zaburzeniami seksualnymi oraz pogorszeniem jakości życia wpływającym na nastrój, sen, związki i aktywność społeczną.”

Chociaż przyczyny są wieloczynnikowe, poród pochwowy jest największym czynnikiem ryzyka.

     „...[C]oraz więcej dowodów sugeruje, że poród pochwowy jest najważniejszym czynnikiem ryzyka wystąpienia POP, szczególnie w przypadku kobiet, u których pojawia się w młodszym wieku. Naukowcy zidentyfikowali poporodowe urazy dźwigacza odbytu, określone jako rozdarcia dźwigacza i jego rozciągnięcie, jako kluczowe czynniki łączące poród pochwowy z rozwojem POP.”

Praca Handy i in. z 2011r. stawia sprawę jasno.


„W porównaniu z cięciem cesarskim bez próby porodu naturalnego spontaniczne porody pochwowe wiązały się ze znacznie większą szansą na wysiłkowe nietrzymanie moczu (iloraz szans [OR] 2.9, przedział ufności 95% [CI] 1.5-5.5) i wypadnięcie do poziomu lub poza płaszczyznę błony dziewiczej (OR 5.6, 95 % CI 2.2-14.7). Narzędziowy poród pochwowy znacznie zwiększa ryzyko wszystkich zaburzeń dna miednicy, zwłaszcza wypadnięcia (OR 7.5, 95% CI 2.7-20.9). Wyniki te sugerują, że 6.8 dodatkowych porodów narzędziowych lub 8.9 spontanicznych porodów pochwowych w stosunku do porodów cesarskich doprowadziłoby do jednego dodatkowego wypadnięcia ...”

Innymi słowy, u 1 na każde 9 kobiet, które urodziły drogami natury, a nie poprzez cięcie cesarskie, wystąpi wypadnięcie narządu miednicy. Liczba ta jest nawet wyższa w przypadku porodów narzędziowych (z użyciem kleszczy lub próżnociągu). Jedna na siedem kobiet, które przechodzą poród narzędziowy zamiast cesarskiego cięcia będzie miała POP.

Konsekwencje nie są błahe i wiele operacji pochwy, w tym histerektomii, wykonuje się, aby je skorygować. I to nie wliczając kosztów wkładek higienicznych i wpływu na jakość życia kobiet i ich funkcje seksualne.

Od dawna wiemy, że cesarskie cięcie jest bezpieczniejsze dla dziecka. Minęło prawie 10 lat, odkąd pierwszy raz napisałam o artykule Problemy zdrowotne i śmiertelność noworodków po planowanym cięciu cesarskim autorstwa Signore i Klebanoffa, który ukazał się w czerwcu 2006r. w specjalnym wydaniu Clinics in Perinatology i koncentrował się na epidemiologii i wpływie cięcia cesarskiego na noworodki.

Autorzy przeprowadzili analizę decyzji:

„modelowanie prawdopodobieństwa śmierci okołoporodowej wśród hipotetycznej kohorty 2 000 000 kobiet, które w 39. tygodniu miały nieskomplikowane ciąże, z których połowa przeszła ECD (elective cesarian delivery – planowane cięcie cesarskie, przyp. tłum.), a połowa miała spontaniczny poród naturalny. Po uwzględnieniu prawdopodobieństwa wystąpienia różnych zdarzeń losowych model oszacował, że chociaż liczba zgonów noworodków była zwiększona w przypadku kobiet, które miały planowe cięcie cesarskie, całkowita śmiertelność okołoporodowa wzrosła wśród kobiet, które miały spontaniczny poród naturalny ze względu na istniejące ryzyko śmierci płodu w ciążach, które trwają dłużej niż 39 tygodni.”

Autorzy doszli do wniosku, że cięcia cesarskie są znacznie bezpieczniejsze dla dzieci:



„Innymi słowy, gdyby 1 milion kobiet poddano cesarskiemu cięciu w 39. tygodniu zamiast czekać na początek porodu i próbę porodu, uratowanoby 692 dzieci, zapobiegniętoby też 517 przypadkom krwotoku śródczaszkowego i 377 urazom splotu ramiennego. W zamian za to wystąpiłoby 8476 dodatkowych przypadków krótkoterminowych problemów oddechowych, 5536 skaleczeń i 2212 dodatkowych przypadków krwotoku poporodowego.”

Biorąc pod uwagę krótkie i długotrwałe korzyści z cesarskich cięć zarówno dla niemowląt, jak i dla matek, czy nie powinniśmy zastanowić się nad słusznością automatycznego odrzucenia cięć cesarskich na życzenie? Czy nie powinniśmy proponować wszystkim kobietom w ciąży wyboru planowego cięcia cesarskiego?

Wyobraźcie sobie, że to mężczyźni doświadczaliby ran, nietrzymania moczu i dysfunkcji seksualnych, aby mieć dzieci. Czy sądzicie, że ktoś by wtedy płakał z powodu "epidemii" cesarek? A może cięcia cesarskie stałyby się tak popularne jak Viagra?

oryginalny artykuł: What if c-sections are better and safer than vaginal birth?
blog: The Skeptical OB
12 marca 2018

Dr Amy Tuteur jest ginekologiem-położnikiem. Ukończyła Boston School of Medicine, pracowała jako lekarka w Beth Israel Hospital i Brigham and Women’s Hospital, była wykładowczynią położnictwa klinicznego w Harvard Medical School. Autorka książek How Your baby is Born i Push Back – Guilt in the Age of Natural Parenting oraz licznych artykułów m.in. w Time.com, The New York Times, The Boston Globe oraz na stronie Science-Based Medicine. Bloguje od 2006 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz